Czy potrafimy komunikować się bez Emotek?

24 września 2020

Jakiś czas temu pomyślałem, że napiszę list do przyjaciela. Tradycyjny list, napisany ręcznie. Jak tylko skończyłem drugie zdanie, poczułem natychmiastową potrzebę użycia emotek: Bałam się, że nie będę w stanie przekazać, że jestem ironiczna bez jednej z tych żółtych twarzy. Wtedy zadałem sobie pytanie: Czy możemy komunikować się bez użycia emotek? Czy możemy wyrażać siebie bez uciekania się do nich?

Czytając Internet, znalazłam opinie wszelkiego rodzaju. Na przykład, że emotki nie są na tyle skuteczne, by zastąpić słowo pisane; powodują zamieszanie, ponieważ nie są interpretowane w ten sam sposób na całym świecie; zubażają język; wzbogacają go; i że pomagają nam zastąpić język niewerbalny. Ten ostatni pomysł jest tym, co moim zdaniem miało więcej sensu.

Kiedy mówimy, nie tylko używamy słów (komunikacja werbalna), ale również dajemy im intonację (komunikacja wokalna) i towarzyszymy im w gestach (komunikacja niewerbalna). Komunikacja niewerbalna i wokalna pomaga nam przekazać słuchaczowi nasze uczucia: to nie to samo, co powiedzieć coś z uśmiechem, co ze łzami w oczach.

Wiele razy słowo pisane nie wystarcza, aby dokładnie przekazać to, czego chcemy, na przykład, że jesteśmy ironiczni lub żartujemy. Ale żółte twarze przyszły, aby nas uratować: to one pozwalają nam wyrazić wszystko, co nie zostało ujęte w słowa. Pozwalają nam uczynić nasz tekst o wiele bardziej ludzkim i lepiej przekazywać uczucia i emocje.

To prawda, że emotki nie może całkowicie zastąpić słowa pisanego, ale może je wzmocnić i pomóc nam przekazać to, czego nie da się wyrazić zwykłymi literami. W każdym razie, nie wydaje mi się, że przyszły one po to, by zubożyć język, ale raczej go wzbogacić i uczynić bardziej ludzkim, tak samo jak gesty czy intonacja wzmacniają nasze rozmowy słowne.

Co prawda, to prawda, że czasami mogą one powodować zamieszanie. Jak mówiliśmy przed chwilą, emotki nie wyglądają tak samo na wszystkich urządzeniach i w zależności od wieku lub miejsca zamieszkania, ludzie mogą interpretować to samo emotki na różne sposoby. Ale to samo można powiedzieć o gestach, które również nie są uniwersalne.

Nie wiemy, co się wydarzy w przyszłości, ale na razie emotki są tu po to, by pozostać i stać się prawie niezbędni. Tak, możemy komunikować się bez ich używania, ale za każdym razem, gdy je włączymy, nasze interakcje będą bardziej płynne, emocjonalne i ludzkie.

image

Wojciech Kowal

Redakcja lingua-projekt.pl